Na Warmii i Mazurach nie tylko pięknie i naturalnie
Poznać Warmię i Mazury to nie to samo, co wpaść tu na romantyczny rejs po wielkich jeziorach. Bo dopiero odkrywanie regionu w kolejnych płaszczyznach odsłania jego prawdziwy potencjał. – Tu funkcjonuje się w swobodnej, kreatywnej przestrzeni, a wielu już udowodniło, że i świat można stąd podbijać – mówi Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
Region ściąga młodych i zdolnych ludzi do pracy. To chwilowa moda?
Moim zdaniem to trend, który utrzyma się bardzo długo. Jeśli chodzi o ludzi wolnych zawodów, to dzieje się tak już od lat. Ale Warmię i Mazury upodobali sobie na stałe miejsce do pracy i mieszkania również ci, którzy podbijają świat. Dla sektora IT warunki do rozwoju są tu idealnie: funkcjonujesz w świetnej, swobodnej przestrzeni, a jednak kreatywnej. Mamy tu poukładane życie ze spokojem na horyzoncie. Synonimem tego trendu jest słynne już hasło, warmińska dolina krzemowa. To dowód na to, że to, o czym mówimy, ma nie tylko sens, ale to się po prostu dzieje na naszych oczach. Funkcjonują tu firmy będące liderami światowymi w swoich specjalizacjach. Wokół lotniska OLSZTYN MAZURY też chcemy tworzyć obszar sprzyjający rozwojowi wysokiej specjalizacji. Mamy 100-hektarowy obszar, który będzie uzbrajany i przygotowywany pod indywidualny biznes oparty właśnie na wysokiej technologii.
A inwestorzy? Dostrzegają zwiększający się potencjał komunikacyjny regionu?
Wystarczy tylko spojrzeć na trasę S51 Olsztyn-Olsztynek. Odkąd jest ekspresowa, biznes wokół niej rozwinął się w błyskawicznym wręcz tempie. Mamy kilka bardzo ciekawych gospodarczo węzłów komunikacyjnych, mocny jest np. w Ostródzie, skrzyżowanie dróg nr 16 i S7. Ale bez dwóch zdań potrzebna jest nowoczesna cała „szesnastka”, która połączy Mrągowo z największym miastem regionu.
Nie ma Pan obaw, że tak rozległe inwestycje infrastrukturalne mogą zbyt głęboko zaingerować w to co macie najcenniejsze tj. w przyrodę?
O to akurat jestem spokojny. Drogi dla zwierząt to na Warmii i Mazurach to priorytet przy budowaniu nowej sieci komunikacyjnej. Dzięki przejściom ekologicznym mają one swobodną migrację, a kierowcy bezpieczną podróż. Budując drogę krajową Szczytno-Olsztynek (nr 58), w okolicy wsi Dłużek celowo zawężono jezdnię na kilometrowym odcinku i ograniczono prędkość – był to jedyny możliwy zabieg, by uchronić rosnące wzdłuż trasy 200-letnie dęby. Stąd kierowcy dojeżdżający do przewężenia znajdują tablicę o treści „Aleja Dębowa prawem chroniona”. Względy przyrodnicze zadecydowały także o przeprojektowaniu mostu przez rzekę Banówkę (trasa Elbląg-Grzechotki) i aby pozostawić rzekę w jej istniejącym kształcie zbudowano 125-metrowey mostu podwieszany, którego podpory usytuowane są poza doliną Banówki, gdzie rośnie chroniony czosnek niedźwiedzi, występujący głównie na terenach górskich. Nad misą jeziora Pauzeńskiego przebieg mostu z trzema przęsłami o rozpiętości 340 m skorygowano, bo po drodze stanął 300-letni dąb, który wedle Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody dalej powinien tam stać. Pierwotny plan zakładał bowiem usunięcie dębu. Zresztą w walkę o cenne drzewo włączyli się sami mieszkańcy najbliższego osiedla. Most jest imponujący, jezioro ma się świetnie, a dąb niech stoi i kolejnych 300 lat!