Kiedy kino spotyka naturę: magia krajobrazów
Warmię i Mazury od lat upodobały sobie ekipy filmowe poszukujące malowniczych plenerów. Jeziora, lasy, zabytkowe miasta i wsie sprawiają, że region jest idealnym tłem dla różnorodnych historii. Już w latach 60. XX wieku kręcono tu kultowe filmy, jak "Faraon".
Współcześnie, Warmia i Mazury są równie chętnie wybierane przez filmowców Świadczą o tym takie tytuły jak „Róża” Wojciecha Smarzowskiego, „Cicha noc” Piotra Domalewskiego czy serial „Dom nad rozlewiskiem”.
Jerzy Skolimowski wraz z Romanem Polańskim kręcił tu m.in. debiutancki „Nóż w wodzie” i fragmenty nominowanego do Oskara obrazu „IO”. Ostatnio na Warmii i Mazurach zrealizowano również film „Tyle co nic” Grzegorza Dębowskiego, z udziałem olsztyńskich aktorów.
- Dlaczego Warmia i Mazury są tak chętnie wybierane? Przede wszystkim za sprawą unikalnych, malowniczych krajobrazów, które trudno odtworzyć w studio - tłumaczy Maria Bąkowska, członkini zarządu województwa warmińsko-mazurskiego. - Bogata historia i różnorodna architektura regionu dają szerokie możliwości twórczej kreacji. Warmia i Mazury to nie tylko piękno natury, ale także tło dla wielu ważnych wydarzeń historycznych, co czyni je jeszcze bardziej atrakcyjnym miejscem dla twórców filmowych.